Dzisiaj będzie krótko :)
Chciałam się Wam pochwalić, moją nowością kosmetyczną.
Pięknym, wypiekanym w kształcie serca, zamkniętym w kartonowym opakowaniu rozświetlaczem I Heart Makeup marki Revolution. Każda kobieta która kocha takie słodkie kosmetyki, chciałaby mieć je w swojej kosmetyczce :)
Dostępne są w 3 kolorach:
- golden goddess -w odcieniu złoto- żółtym
- goddess of faith -delikatna brzoskwinia
- trzeci - bez nazwy w odcieniu różu
Mój odcień to golden goddess w odcieniu złoto-żótym.
Drobinki są bardzo drobno zmielone, co daje delikatny efekt na twarzy.
Rozświetlacz jest bardzo wydajny, wystarczy Wam na baaaaardddzzzzoo długo :)
Cena to ok 25 zł, ja zakupiłam w sklepie Madlen.
Pozdrawiam
M
Chciałam się Wam pochwalić, moją nowością kosmetyczną.
Pięknym, wypiekanym w kształcie serca, zamkniętym w kartonowym opakowaniu rozświetlaczem I Heart Makeup marki Revolution. Każda kobieta która kocha takie słodkie kosmetyki, chciałaby mieć je w swojej kosmetyczce :)
Dostępne są w 3 kolorach:
- golden goddess -w odcieniu złoto- żółtym
- goddess of faith -delikatna brzoskwinia
- trzeci - bez nazwy w odcieniu różu
Mój odcień to golden goddess w odcieniu złoto-żótym.
Drobinki są bardzo drobno zmielone, co daje delikatny efekt na twarzy.
Rozświetlacz jest bardzo wydajny, wystarczy Wam na baaaaardddzzzzoo długo :)
Cena to ok 25 zł, ja zakupiłam w sklepie Madlen.
Znacie to cudo? :)
Pozdrawiam
M
Postanowiłam napisać o produkcie, który jest bardzo popularny u osób, które mają problemy z niedoskonałościami cery. Effaclar duo+, bo o nim mowa, cieszy się dużym zaufaniem wśród pacjentów. Czy rzeczywiście jest takim " must have" ?
Postaram się Wam przybliżyć, działanie składników i i jakiej cerze będzie służyć.
Zapraszam do czytania :)
Effaclar duo+ posiada w swoim składzie dwa składniki,(Piroktonian olaminy 0,5%,Niacynamid 3%) które będą działać antybakteryjnie, przeciwgrzybicznie oraz przeciwzapalnie. Piroktonian olaminy będzie działał na grzybka Malassezia który lubi zagnieździć się na naszej twarzy, przeważnie na skórze tłustej, powodując łojotokowe zapalenie skóry.
Effaclar duo+ działa również złuszczając martwy naskórek, odpowiadają za to składniki LHA (lipohydroksykwas) 0,3%, oraz kwas salicylowy 0,5%. Jak wiadomo, te składniki nie tylko działają złuszczająco, ale również przeciwbakteryjnie, przeciwgrzybicznie, pomagają w walce z zaskórnikami, powierzchniowymi przebarwieniami i zmniejszają łojotok.
Jak wszystkie produkty LA roche Posay, Effaclar duo posiada również wodę termalną, która ma działanie łagodzące, kojące oraz nawilżające. Ostatnim składnikiem który gra najważniejszą rolę w tym kremie jest Procerad. Jest to składnik, który został opatentowany przez L'oreal. Ma za zadanie zredukować czerwone pozapalne ślady i zapobiegać aby nie powstały przebarwienia.
Procerad nie działa na istniejące już przebarwienia, ale zapobiega on nowym powstałym czerwonym śladom, które wytwarzają się na w skutek zmian zapalnych. Nie oznacza to, że krem nie będzie działał na istniejące już przebarwienia. Są przecież LHA oraz kwas salicylowy:)
Postaram się Wam przybliżyć, działanie składników i i jakiej cerze będzie służyć.
Zapraszam do czytania :)
Składniki:
Nie znajdziecie u mnie na blogu, wypisanego składu kosmetyku. Uważam, że powinniśmy wyluzować jeżeli chodzi o czytanie składów INCI w kosmetykach. Na ten temat wypowiedziałam się tutaj. Jesteśmy jedynie w stanie stwierdzić po składzie jakie ma działanie.Effaclar duo+ posiada w swoim składzie dwa składniki,(Piroktonian olaminy 0,5%,Niacynamid 3%) które będą działać antybakteryjnie, przeciwgrzybicznie oraz przeciwzapalnie. Piroktonian olaminy będzie działał na grzybka Malassezia który lubi zagnieździć się na naszej twarzy, przeważnie na skórze tłustej, powodując łojotokowe zapalenie skóry.
Effaclar duo+ działa również złuszczając martwy naskórek, odpowiadają za to składniki LHA (lipohydroksykwas) 0,3%, oraz kwas salicylowy 0,5%. Jak wiadomo, te składniki nie tylko działają złuszczająco, ale również przeciwbakteryjnie, przeciwgrzybicznie, pomagają w walce z zaskórnikami, powierzchniowymi przebarwieniami i zmniejszają łojotok.
Jak wszystkie produkty LA roche Posay, Effaclar duo posiada również wodę termalną, która ma działanie łagodzące, kojące oraz nawilżające. Ostatnim składnikiem który gra najważniejszą rolę w tym kremie jest Procerad. Jest to składnik, który został opatentowany przez L'oreal. Ma za zadanie zredukować czerwone pozapalne ślady i zapobiegać aby nie powstały przebarwienia.
Procerad nie działa na istniejące już przebarwienia, ale zapobiega on nowym powstałym czerwonym śladom, które wytwarzają się na w skutek zmian zapalnych. Nie oznacza to, że krem nie będzie działał na istniejące już przebarwienia. Są przecież LHA oraz kwas salicylowy:)
Działanie:
Effaclar duo+ jest kremem o działaniu eliminującym niedoskonałości cery. Jest to produkt przeciwzapalny. Odblokowuje pory, złuszcza naskórek, oraz bardzo szybko działa ze świeżymi niedoskonałościami. Oczywiście, po jednej nocy nie obudzicie się z idealną cerą, aczkolwiek potrafi wyciszyć oraz wytłumić cerę, w stopniu tak dużym, że powinnyście to zauważyć. Z tego co mi wiadomo i stwierdzając po składnikach, krem nie będzie wysuszał. Po tygodniu powinnyście już zauważyć sporą poprawę ;)
Dla Kogo?
Krem nadaje się do skóry tłustej/trądzikowej/mieszanej. W zależności jaki mamy problem. Możemy aplikować na całą twarz, ale nie jest to koniecznością. Osoby z cerą mieszaną w kierunku suchej mogą np. używać tylko na strefę T. Produkt można używać na dzień jak i na noc, aczkolwiek proponuję stosować go na noc, ze względu na zawarte w nim kwasy. Co prawda, stężenie kwasów nie powinno uwrażliwiać, aczkolwiek lepiej "dmuchać na zimne" . Jeżeli będziecie używać na dzień, starajcie się nakładać kremy z filtrem SPF.
Podsumowując:
Effaclar duo+ będzie dobrym wyborem dla osób, które borykają się z zaskórnikami, problemami trądzikowymi oraz świeżo powstałymi pozapalnymi śladami czerwonymi, oraz dla osób, które w kryzysowych momentach potrzebują szybkiego działania.
Cena waha się od 30-55 zł, zależy od promocji. Znajdziecie go w aptekach.
Do końca stycznia trwa promocja w Ziko -25%.
Uważam, że jest on wart zainteresowania, oraz swojej ceny. Ma działać, no i działa:)
A Wy znacie Effaclar Duo+ ? Co o nim myślicie ?
Pozdrawiam
M.
Rok 2017 rozpoczyna się nową serią szkoleń. Pierwszą zainicjował L'oreal z marką Vichy i LA Roche-Posay. Następne pewnie już niedługo z innych marek. :)
Na takie szkolenia uczęszczam bardzo często- dodatkowej wiedzy nigdy za wiele. Co pozwoli mi lepiej pracować i dobierać Wam odpowiednią pielęgnację :)
Szkolę się dla Was, bo to Wy macie być zadowoleni ze swojej twarzy i ciała :)
Pozdrawiam
M.
Ostatnio w mojej pracy, pojawia się coraz to więcej pacjentów, którzy borykają się z cerą płytko unaczynioną.
Postanowiłam napisać na ten temat, ze względu na to, że osoby często nie są świadome rodzaju swojej cery, a tym bardziej, mrozi mi krew w żyłach jak słyszę, że codzienną pielęgnacją jest mycie twarzy zwykłym mydłem ...
Postaram się Wam przybliżyć czym jest cera płytko unaczyniona (potocznie zwaną cerą naczynkową), oraz w jaki sposób o nią dbać.
Kruchość naczynek jest związana z ich podwyższaną przepuszczalnością , która powoduje przenikanie się do skóry wielu czynników zapalnych. W konsekwencji dochodzi do pojawienia się na skórze rozlanego rumienia, uczucia pieczenia i rozgrzania. Z czasem skłonność do pojawienia się rumieni utrwala się. Pojawia się on kiedy np. wchodzimy z mroźnego powietrza do ciepłego pomieszczenia, zjemy coś ostrego lub kiedy emocje wezmą górę.
Mówi się że rumiane policzki dodają uroku, są symbolem zdrowia... W sumie... nie jest to urocze jak podczas rozmowy z przystojnym blondynem pojawi się rumieniec? Oczywiście, że jest, ale niestety nie o takim krótkotrwałym rumieniu tutaj mówię... Pojawienie się rumienia na chwilę, jest fizjologiczną reakcją organizmu. Problemem jest jego dłuższe utrzymywanie się. Dzieje się tak, ponieważ w reakcji na bodziec ( emocje, zmiana temperatury) naczynia krwionośne najpierw rozszerzają się, a później nie obkurczają się do końca co jest efektem czerwonej twarzy. Nieleczony rumień z czasem może przyczynić się do powstania trądzika różowatego, dlatego tak bardzo jest ważna odpowiednia pielęgnacja cery.
Rozszerzone naczynka mogą powstać przy każdym typie cery, ( również przy cerze tłustej) lecz najbardziej narażona jest skóra delikatna, cienka i wrażliwa, nie bez znaczenia jest też głębokość unaczynienia skóry.
Drugą opcją jest Bioderma Sensibio kojąco-łagodzący żel do mycia twarzy.
Ma właściwości nawilżające i przywracające skórze równowagę hydrolipidową. Powoduje wzmocnienie progu tolerancji wrażliwej skóry.
Poza tym jest bardzo wiele na rynku środków do oczyszczania twarzy dla skóry bardzo wrażliwej i naczyniowej. Wystarczy minimalna wiedza na ten temat i już skóra nam podziękuje mniejszym rumieniem. :)
Postanowiłam napisać na ten temat, ze względu na to, że osoby często nie są świadome rodzaju swojej cery, a tym bardziej, mrozi mi krew w żyłach jak słyszę, że codzienną pielęgnacją jest mycie twarzy zwykłym mydłem ...
Postaram się Wam przybliżyć czym jest cera płytko unaczyniona (potocznie zwaną cerą naczynkową), oraz w jaki sposób o nią dbać.
foto pharmaceris.pl |
Mówi się że rumiane policzki dodają uroku, są symbolem zdrowia... W sumie... nie jest to urocze jak podczas rozmowy z przystojnym blondynem pojawi się rumieniec? Oczywiście, że jest, ale niestety nie o takim krótkotrwałym rumieniu tutaj mówię... Pojawienie się rumienia na chwilę, jest fizjologiczną reakcją organizmu. Problemem jest jego dłuższe utrzymywanie się. Dzieje się tak, ponieważ w reakcji na bodziec ( emocje, zmiana temperatury) naczynia krwionośne najpierw rozszerzają się, a później nie obkurczają się do końca co jest efektem czerwonej twarzy. Nieleczony rumień z czasem może przyczynić się do powstania trądzika różowatego, dlatego tak bardzo jest ważna odpowiednia pielęgnacja cery.
foto. Shutterstock |
Czego nie lubi cera naczyniowa?
Pacjenci często pytają mnie jak zlikwidować rumień, i tutaj drodzy czytelnicy Was rozczaruję... Utrwalonego rumienia, nie da się zlikwidować, można jedynie złagodzić jego objawy. Radzę unikać przebywania na mrozie, długotrwałego smażenia się na plaży, picie alkoholu, jedzenia ostrych przypraw, oraz... no właśnie, uprawianie sportów zimowych... Na stokach, można jeszcze bardziej się opalić niżeli w lecie- śnieg odbija aż 80% promieni słonecznych. Ale wiem, że niektórym osobom jest trudno wytrzymać bez zimowych szaleństw, ja jestem takim osobnikiem. Dlatego bardzo ważne jest zabezpieczenie skóry przed zimnem. Posta jak pielęgnować skórę zimą znajdziecie tutaj. Pamiętajcie również o wysokich filtrach UV.Jakich kosmetyków używać?
Skóra naczyniowa jest bardzo wrażliwa. Często jest niemal bardzo dużym wyzwaniem, aby dobrać sobie odpowiednią pielęgnację, dlatego w pracy jeżeli widzę taką osobę, która boi się cokolwiek kupić, ponieważ większość kremów które kupiła używa do stóp, daję jej na przetestowanie próbki kosmetyków do skóry naczyniowej. To jest dobre rozwiązanie dla osób posiadających taką skórę.
Oczyszczanie:
Nie jestem zwolennikiem używania produktów bez wody. Dużo się o tym mówi, ale nie wiem co jest gorsze, czy woda?, czy np. płyn micelarny, który otula Cię tymi miecelami przez cały dzień a następnie przez noc? W końcu skóra się zbuntuje. Jest wiele za i przeciw. Ale Jeżeli ktoś woli stosować produkty bez wody, szanuję to.
Na rozwiązanie tego problemu jest żel micelarny z La roche-posay Rosaliac.
Można go używać bez wody i z wodą :)
Drugą opcją jest Bioderma Sensibio kojąco-łagodzący żel do mycia twarzy.
Ma właściwości nawilżające i przywracające skórze równowagę hydrolipidową. Powoduje wzmocnienie progu tolerancji wrażliwej skóry.
Poza tym jest bardzo wiele na rynku środków do oczyszczania twarzy dla skóry bardzo wrażliwej i naczyniowej. Wystarczy minimalna wiedza na ten temat i już skóra nam podziękuje mniejszym rumieniem. :)
Kremy na dzień :
Bioderma Sensibio AR
Będzie redukował zaczerwienienia i starał się zapobiegać ich nawrotom, łagodzi i wzmacnia barierę ochronną skóry.
Kremy na noc:
Bardzo dobrym zastosowaniem będzie, jeżeli na noc użyjemy kremów które będą koić i odżywiać. Krem Avene Tolerance Extreme jak dla mnie jest jednym z najdelikatniejszych kremów do skóry wrażliwej.
Miejscowo:
Jednym z głównych produktów które polecam jest koncentrat z Avene Antirougeurs forte na utrwalone zaczerwienienia i widoczne rozszerzone naczynka. Jest potwierdzony przez moje pacjentki szybkim działaniem :)
Na rynku jest bardzo dużo produktów do cery naczyniowej. Jeżeli nie wiecie jaką macie cerę, lub borykacie się z jakimiś problemami napiszcie na e-maila, wyślijcie zdjęcie. Postaram się Wam pomóc i dobrać odpowiednią pielęgnację :)
Poza tym jeżeli jest ktoś z Rzeszowa lub okolic, albo nawet przejeżdża i jest w stanie się zatrzymać na chwilę, a potrzebuje dermo-konsultacji, zapraszam do mnie do pracy. Napisz na e-maila to napisze Ci kiedy jestem. Postaram się pomóc i również dobrać odpowiednią pielęgnację :)
Pozdrawiam
M.
Od pewnego czasu w naszym społeczeństwie pojawili się "eksperci" w czytaniu składu produktów.
I nie zrozumcie mnie źle... Fajnie jest, że chcemy być świadomi co kupujemy i upewnić się o jego skuteczności, ale nie popadajmy w paranoję...
Ostatnimi czasy, miałam bardzo często takich pacjentów "ekspertów" i powiem Wam, że po takim dniu wracałam do domu i padałam na twarz przemęczona. Postanowiłam, że muszę na ten temat napisać.
Ostatnio na pewnym blogu X, po recenzji pewnego produktu, wpadłam na komentarz pewnej "ekspertki" z tej dziedziny. I zobaczcie sami:
"Ma na początku składu silny detergent, w sumie to wychodzi z tego mydło, tylko że za 44 zł zamiast za 5 zł :P Koszmarny skład, na pewno nie jest obojętna dla skóry :( "
"Ekspertka" zachęciła mnie do zajrzenia na jej bloga...Recenzowała żel z Vichy Purete Thermale, no i tak jak się spodziewałam... :
"Skład pomimo zapewnień producenta o hipoalergiczności nie jest
zbyt delikatny dla skóry. Produkt zawiera m.in. COCO-BETAINE, która jest
alergenem, a także chlorek sodu, czyli po prostu sól kuchenną, która może
podrażnić skórę oraz oczy, podobnie Triethanolamine, która może przyczynić się
do wysuszania skóry oraz fenoksyetanol, który może wywołać pokrzywkę na skórze.
Jednak najgorszy jest tutaj chyba tetrasodium EDTA, który jest substancją
drażniącą skórę i błony śluzowe. Z drugiej strony znajdziemy w składzie kwas
laurynowy, który znajduje się w kokosie i pomaga w zwalczaniu wysypek,
podrażnień, czy też goi miejsca po ugryzieniu owadów, a zawarty w żelu ekstrakt
z nasion moringi, czyli drzewa długowieczności, ma silne działanie
antyoksydacyjne i odżywcze."
Są to substancje stabilizujące i poprawiające jakość pienienia się oraz poprawiające trwałość kosmetyków... Nie są alergenami, a tym bardziej nie wywołują pokrzywki, ani nie dosypują zwykłej soli kuchennej do żelu do mycia twarzy. Czytając "recenzję" sama ręka podnosiła się do facepalm.
Większość osób które jednak nie posiadają wykształcenia chemicznego, to na podstawie przeczytanych informacji, nie zorientuje się, czy kosmetyk zadziała. Taki "ekspert" równie dobrze może przestudiować swoją historię choroby, i dobrać samodzielnie sobie leczenie...
A nawet jeśli jest człowiekiem wykształconym w tej dziedzinie, to też za mało. Bowiem na etykietach nie znajdziemy danych procentowych zawartości składników. Na podstawie przeczytanych informacji mogą określić, jaką konsystencję będzie miał krem, i założyć (mniej więcej), jakie jest ryzyko podrażnień.
Dla większości jest to czarna magia, ale wiele osób, dowiedziawszy się kiedyś, że składnik A jest szkodliwy, od tamtej pory wyszukuje go w kosmetykach i odrzuca każdy, który go zawiera... Nie jest to dobre.
Na opakowaniach składniki podaje się w kolejności od największego do najmniejszego stężenia, ale trzeba pamiętać, że niektórych składników aktywnych nie powinno być dużo. Przedostatnie miejsce jest dla takiego składnika właściwe, aby kosmetyk był skuteczny.
Ważne jest stężenie w kremie składnika, który jest na pierwszym miejscu w składzie. Bardzo możliwe, że jego zawartość wynosi 30%, a alkohol, który jest przeważnie na drugim miejscu w składzie- mniej niż 2%.
Dlatego droga czytelniczko i drogi czytelniku ( jeżeli taki tu zaglądnie :) ) wyluzujmy z obsesyjnym czytaniem składów produktów. Wszystko jest po coś. A producenci naprawdę nie chcą nas podrażnić zwykłą solą kuchenną.
Poza tym nie wierzcie we wszystko co czytacie na blogach. Różni "eksperci" często nie mają pojęcia o co chodzi w danej dziedzinie. Myślę, że często można się napotkać na takie recenzje jak udało się mi.
Pozdrawiam
M.
Literatura: "50 mitów o urodzie" Jana Zubcowa, Tijna Orasmae-Meder.
Dla większości jest to czarna magia, ale wiele osób, dowiedziawszy się kiedyś, że składnik A jest szkodliwy, od tamtej pory wyszukuje go w kosmetykach i odrzuca każdy, który go zawiera... Nie jest to dobre.
Na opakowaniach składniki podaje się w kolejności od największego do najmniejszego stężenia, ale trzeba pamiętać, że niektórych składników aktywnych nie powinno być dużo. Przedostatnie miejsce jest dla takiego składnika właściwe, aby kosmetyk był skuteczny.
Ważne jest stężenie w kremie składnika, który jest na pierwszym miejscu w składzie. Bardzo możliwe, że jego zawartość wynosi 30%, a alkohol, który jest przeważnie na drugim miejscu w składzie- mniej niż 2%.
Dlatego droga czytelniczko i drogi czytelniku ( jeżeli taki tu zaglądnie :) ) wyluzujmy z obsesyjnym czytaniem składów produktów. Wszystko jest po coś. A producenci naprawdę nie chcą nas podrażnić zwykłą solą kuchenną.
Poza tym nie wierzcie we wszystko co czytacie na blogach. Różni "eksperci" często nie mają pojęcia o co chodzi w danej dziedzinie. Myślę, że często można się napotkać na takie recenzje jak udało się mi.
Pozdrawiam
M.
Literatura: "50 mitów o urodzie" Jana Zubcowa, Tijna Orasmae-Meder.
Pracując na co dzień z pacjentami, często spotykam się z pytaniem "co to jest serum?", lub " co daje serum?"
W tym poście postaram się Wam przybliżyć działanie, po co i dla kogo jakie serum:)
Zapraszam do lektury :)
Może na początek trochę ciekawostki. Wiecie kto pierwszy wymyślił serum ?
W latach 80. XX wieku firma stworzyła preparat o nazwie "NightRepair".
Określany mianem serum miał budzić skojarzenia z czymś ekskluzywnym i pożądanym :)
Serum jest to kosmetyk reklamowany jako gwiazda kosmetyczna. Obiecuje szybką poprawę wyglądu skóry w niezwykle krótkim czasie. Kusi wysokim stężeniem aktywnych składników, ale niestety odstrasza wysoką ceną...
Jak działa serum ?
Serum to preparat o wysokim stężeniu składników aktywnych. Na "chłopski rozum", po prostu bogatszy składem. Działa szybciej niż krem. Ma lekką płynną lub pół płynną konsystencję, która zapewnia dobre wchłanianie się przez skórę. Możecie też znaleźć serum w postaci emulsji lub żelu. Powinno się dozować w małych ilościach, ponieważ serum jest dość wydajne (2,3 krople, nie więcej) Akurat tutaj przysłowie "im więcej tym lepiej" się nie sprawdza ;)
Serum powinno się stosować okazjonalnie lub okresowo. Nie może zastępować kremu, powinno być jedynie jego uzupełnieniem.
Stwierdzając po sobie, człowiek się uzależnia od rzeczy które działają i później jest się trudno z nim rozstać, zwłaszcza jak zauważymy, że nasza skóra po tym wygląda lepiej, lub coś szybciej rośnie.
Miałam tak z Long 4 lashes. I nie wyszło mi to na dobre. Ale to może w innym poście :)
Wracając do tematu.
Serum może być używane jako kosmetyk ratunkowy lub gdy wyskoczy nam randka za 2 godziny, i chcemy wyglądać młodziej, jaśniej i zdrowo, lub jako podstawowy element kilkutygodniowej kuracji.
Powinno się dobierać serum w zależności od efektu jaki chcemy uzyskać. Wiek też ma znaczenie. Młoda kobieta nie powinna używać serum przeznaczonego dla kobiety dojrzałej.
Serum nadaje się do różnego rodzaju kuracji. Szczególnie sezonowej . Np. na wiosnę dodajemy skórze blasku, odżywiamy, natomiast na jesień możemy zrobić kurację depigmentacyjną- aby rozjaśnić zmiany powstałe po opalaniu, wyrównać kolory skóry i nawilżyć.
Kto przebywa w klimatyzowanym pomieszczeniu, lub osoby które borykają się z konkretnym problemem skórnym np. suchością, zmarszczki lub gęstość i elastyczność skóry serum jest bardzo ważnym uzupełnieniem pielęgnacji
Serum nawilżające
Jeżeli wasza skóra jest odwodniona szorstka, mało elastyczna, łuszcząca się, czujecie dyskomfort, ściągnięcie , napięcie i pieczenie skóry ( osobiście mam tak na policzkach, ponieważ jestem właścicielką skóry mieszanej:) ) to zastosowanie serum powinno przynieść uczucie natychmiastowego ukojenia, przywrócić jej blask i pozostawić uczucie komfortu, wygładzenia i nawilżenia. Podstawą dobrego serum nawilżającego jest kwas hialuronowy, występujących w dużych stężeniach. Kwas hialuronowy działa jak gąbka, zatrzymując w skórze duże ilości wody. Bardzo dobrym serum jest AVENE HYDRANCE OPTIMALE SERUM.
Serum antyoksydacyjne
Jeżeli Twoja skóra jest szara, zmęczona, pozbawiona blasku, widoczne są pojedyncze zmarszczki, przebarwienia, zastosuj serum antyoksydacyjne. Zawiera skoncentrowany zestaw antyoksydantów chroniących skórę przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. Dzięki zawartości przeciwutleniaczy poprawi jej koloryt, strukturę, wzmocni, wygładzi i rozjaśni.
Większość tego typu serum oparta jest głównie na działaniu wit C obecnej w stężeniach od 5 do 15%, często w towarzystwie przyjaciółek wit A i E oraz kwasu hialuronowego. Dla osób młodych oraz osób o cerze dojrzałej. Oczywiście tak jak wcześniej pisałam jako kuracja :) Jednym z dobrych serum o takim działaniu jest AURIGA FLAVO-C.
Serum regenerujące (przeciwzmarszczkowe)
Zawiera głównie zestaw składników, które wspomagają odnowę włókien kolagenu i elastyny w skórze. Intensywnie regenerują i odżywiają. Jest szczególnie polecane dla skóry suchej, dojrzałej, narażonej na działanie czynników środowiskowych. Serum regenerujące stosuje się przeważnie na noc po wykonaniu demakijażu, pod krem odżywczy lub przeciwzmarszczkowy. VICHY LIFTACTI SERUM 10
Serum pod oczy
Przeważnie ma właściwości rozjaśniające i pomagające zwalczać cienie pod oczami. Większość serum pod oczy to kosmetyki przeciwzmarszczkowe, mające zapewnić delikatnej skórze intensywne nawilżenie, opóźnić proces tworzenia się nowych zmarszczek i wygładzić już istniejące. Zawierają przeważnie min. kofeinę, koenzym Q10, antyoksydanty i kojące wyciągi roślinne. BE ORGANIC
Trochę przydługi wyszedł ten post, ciekawa jestem czy ktoś dotrwał do końca :) Mam nadzieję, że rozwiałam wszelkie wątpliwości, a jeżeli macie jakieś pytania, to zachęcam pisać poniżej w komentarzach. Postaram się jak najszybciej, w miarę możliwości odpowiedzieć.
Pozdrawiam
M.